Łukasz Malinowski
Jak wskazuje gazeta, morska energetyka wiatrowa jest droga – resort gospodarki szacuje budowę 1 MW na 13,5 mln zł, ale zobowiązań do 2020 r. nie wypełni – bo do tego czasu jej po prostu nie będzie, nie będzie też więc kosztów. Te pojawią się za 7 lat, ale wtedy technologia ma być już znacznie tańsza.
Senator PO Kazimierz Kleina, przewodniczący Senackiej Komisji Budżetu i Finansów Publicznych i szef Kaszubskiego Zespołu Parlamentarnego powiedział „Rz”, że branża morskiej energetyki wiatrowej daje sygnały, że koszty budowy farm ciągle spadają. Stąd większa przychylność władz dla projektów wiatrowych na morzu.
Z informacji „Rz” wynika, że obecnie kwestię wsparcia dla poszczególnych technologii OZE prześwietla resort finansów, choć formalnie projektem ustawy zajmuje się resort gospodarki. Nad całością czuwa także pięcioosobowy zespół premiera, w skład którego wchodzą m.in. wicepremier i minister finansów Jacek Rostowski czy przedstawiciele rady gospodarczej przy premierze Jan Krzysztof Bielecki i Adam Jasser.